M.in. o zmiennych stopach procentowych, i braku zdolności kredytowej.
Pieniądz|System monetarny|Bankowość|Ekonomia
M.in. o zmiennych stopach procentowych, i braku zdolności kredytowej.
W tym wpisie krótko o pomyśle zniesienia stóp procentowych i zastąpienią ich limitami zadłużenia liczonymi przez każdy bank w zależności od ilości klientów.
Dlaczego stopy procentowe to zły pomysł regulacji podażą pieniądza to chyba nie muszę przekonywać. Gdyby jednak, to właśnie one powodują spadki i wzloty krajowej lub globalnej koniunktury. Dzieje się to w następujący sposób:
Podwyższone stopy to mniejsza ilość nowych kredytów, a wyższe koszty spłaty starych. Przy spłacie kredytu, rata kapitałowa jest niszczona, pozostaje jedynie rata odsetkowa. Zatem wyższe stopy procentowe powodują większy odpływ pieniądza z gospodarki, bo kreacja nowego pieniądza zostanie przyhamowana. Jednak wysoka rata odsetkowa daje większy zarobek bankom.
Tak więc podaż pieniądza można porównać analogicznie do poziomy wody w wannie. Nowe kredyty to otwarty kran z wodą, a spłata kredytów to spust wody z wanny.
Jak zatem wyrównać podaż pieniądza i nie dać ograbić nas instytucjom bankowym?
Pomysł jest prosty – to limity dla banków.
Każdy bank prowadzi konta klientów. Każdy bank wie również ilu klientów obsługuje. Zatem przykładowo PKO BP obsługuje ponad 10 mln klientów, Pekao ma około 6 mln klientów. Więcej informacji o tym na stronie zadluzenia.com https://www.zadluzenia.com/banki-w-polsce
I teraz przyjmujemy, że PKO BP mając te 10 mln klientów może udzielić kredytów w danym okresie (powiedzmy rok) na łączną kwotę 100 mld zł.
Natomiast Citi Handlowy, który ma około 700 tys klientów mógłby wykreować 7 mld złotych w ramach umów kredytowych.
Zatem średni limit dla klienta mógłby wynieść przykładowo 10 tys zł rocznie.
Proste i skuteczne limity dla banków liczone od ilości klientów uregulowałyby podaż pieniądza i kreację nowego bez potrzeby używania wskaźnika określanego jako stopa procentowa.
Odpowiednio wyliczone limity dla każdego banku zaproponować by mogła Rada Polityki Pieniężnej. Natomiast KNF powinien się przyglądać realizacji tych celów.
To wszystko! Dziękuję.
Niezależny, nie ekspert Sylwester B.
Rewolucyjna książka z dziedziny ekonomii autorstwa prof. Richarda Wernera.
Musisz ją przeczytać.
Polecamy ebooka w oryginale ze strony NBP.
https://www.nbp.pl/badania/seminaria/28ix2018-1.pdf
Wysłuchaj recenzji znanego ekonomisty Pana Krzysztofa Lewandowskiego, który dokonał tłumaczenia z języka angielskiego.
Ebook do pobrania z naszego repozytorium.
Lub otwórz ebooka w przegladarce.
http://docplayer.pl/30577033-Stracone-stulecie-w-ekonomii.html
Wywiad z Panem Jackiem Chołoniewskim na kanale Media Narodowe.
…
Publikacja ta jest przeznaczona dla szerokiego kręgu odbiorców. W szczególności będzie ciekawą lekturą dla osób zainteresowanych lub związanych zawodowo z finansami, bankowością, ekonomią, polityką i rynkami finansowymi. Dla spłacających kredyty, dla pracowników banków każdego szczebla, dziennikarzy, polityków, działaczy społecznych, przedsiębiorców, menedżerów, urzędników państwowych oraz studentów i pracowników naukowych kierunków związanych z ekonomią, finansami i bankowością.
Książka nie wymaga od Czytelnika żadnej specjalistycznej wiedzy, gdyż wszystko jest w niej wyjaśnione od podstaw. Nie oznacza to jednak, iż przedstawia się w niej prawdy oczywiste, ogólnie znane. Przeciwnie, jest to, zarówno co do treści, jak i formy, pozycja oryginalna, nowatorska, i to nie tylko w skali krajowej, ale także światowej. Po jej lekturze staniesz się nie lada ekspertem w dziedzinie finansów i bankowości!
Jednym z tematów poruszanych w książce są tak zwane kredyty frankowe. Autorzy przedstawiają nowy, rozszerzony i pogłębiony punkt widzenia na tę sprawę. Okazuje się, że skala manipulacji czy wręcz oszustw, których dopuściły się polskie banki była jeszcze większa, niż dotąd sądzono.
W lutym 2020 roku wybuchła “pandemia” koronowirusa covid-19, która wywołała ogólnoświatowy kryzys. Wiedza zawarta w książce pozwoli lepiej zrozumieć zmiany zachodzące w gospodarce i finansach jakie ten kryzys wywołał.
Współczesny świat cierpi na wiele poważnych problemów: powszechny brak pieniędzy, wszechobecne długi, bogactwo i wpływy banków komercyjnych, nieskuteczność działań banków centralnych, dominacja dolara amerykańskiego, euro i innych walut rezerwowych w transakcjach międzynarodowych, narastające nierówności dochodowe, spadek poziomu życia mimo ogromnego postępu technologicznego, powtarzające się globalne kryzysy ekonomiczne. Informacje przedstawione w tej książce pozwalają zrozumieć jaka jest główna przyczyna tych problemów.
Informacje te umożliwiają także zdemaskowanie wielu popularnych, fałszywych twierdzeń na temat finansów, bankowości i gospodarki. I tak, uważa się powszechnie, że przy udzielaniu kredytów banki są jedynie pośrednikami pomiędzy tymi, którzy mają nadmiar pieniędzy, a tymi, którzy mają ich za mało i chcą je pożyczyć. Twierdzi się, że oszczędności przekładają się na inwestycje. Propaguje się pogląd, że państwa mogą wydawać tylko tyle pieniędzy, ile zbiorą z podatków, a jeśli chcą wydawać więcej, to muszą te pieniądze w całości pożyczyć. Narzeka się, że Polacy są rozrzutni i lekkomyślni, bo mocno się zadłużają. Straszy się długiem publicznym, który będą musiały spłacić przyszłe pokolenia. Przedstawia się oprocentowanie kredytów jako sumę wskaźnika WIBOR oraz marży, która jest jedynym zyskiem banku. Wyraża się wdzięczność Unii Europejskiej za hojne dotacje. Panuje ogólne przekonanie, że to państwo kreuje będące w obiegu pieniądze. Tymczasem wszystkie te popularne poglądy, a także wiele innych, są błędne – co pokazano w tej książce.
W książce przedstawiono trzy, popularne w ostatnich latach, plany zmian w systemie finansowym: ideę Pieniądza Suwerennego, plan wprowadzenia Central Bank Digital Currency oraz postulat, aby państwa, zamiast pożyczać pieniądze, same je kreowały i wprowadzały do obiegu (MMT). Główną misją tej książki nie jest jednak promowanie jakichkolwiek scenariuszy reform, ale obiektywne przedstawienie rzeczywistego sposobu działania współczesnego systemu finansowego. Wiedza o tym, jak ten system funkcjonuje umożliwia zrozumienie istoty tych planów.
Autorzy w trakcie pisania zadali Narodowemu Bankowi Polskiemu szereg dociekliwych i ważnych pytań. Odpowiedzi naszego banku centralnego na niektóre z tych pytań znalazły się w ich książce.
Znajduje się też w niej szereg użytecznych i w pełni oryginalnych rysunków (schematów), które bardzo pomagają w zrozumieniu przedstawionych w niej treści.
Słowo a autorach. Jacek Chołoniewski jest niezależnym publicystą ekonomicznym i przedsiębiorcą. Posiada tytuł doktora nauk fizycznych uzyskany na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie w przeszłości pracował naukowo przez kilkanaście lat. Paweł Górnik jest matematykiem finansowym z kilkunastoletnim doświadczeniem w bankowości, absolwentem Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej, na Wydziale Matematyki, Fizyki i Informatyki. Ukończył studia podyplomowe w dziedzinie bankowości i finansów w Szkole Głównej Handlowej. Mateusz Siekierski jest ekonomistą z doświadczeniem w bankowości inwestycyjnej i doradztwie biznesowym. Ukończył studia na Wydziale Zarządzania na Università Bocconi w Mediolanie.
W tym wpisie przedstawiam, krótką publikację nt. reformy systemu monetarnego.
Zrób sobie, krótką przerwę na kawę lub herbatę i przeczytaj poniższy pdf.
Dziękuję.
Przypomnijmy, że firma Amber Gold założona w 2009 roku przez biznesmena Marcina P i działała do 13 sierpnia 2012 r. kiedy to ogłosiła bankructwo, nie wypłacając powierzonych jej pieniędzy ani odsetek tysiącom klientów. Małżonkowie Katarzyna i Marcin P. w ramach tzw. piramidy finansowej, przez trzy lata (2009-2012), oszukali prawie 18 tysięcy Polaków na łączną kwotę 851 milionów złotych. W jaki sposób? Amber Gold nie kupowało złota, choć oficjalnie miała inwestować w kruszce – spółka dawała jedynie certyfikat potwierdzający jego zakup, a wypłacalność spółki zależna była od napływu kolejnych klientów zwabionych szybkim zyskiem. Firma nie była w żaden sposób finansowana zewnętrznie, a wszystkie pieniądze, którymi obracała, pochodziły od jej klientów.
Co ciekawe już w 2010 roku KNF wpisał firmę Amber Gold na czarną listę i zgłosiła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do Gdańskiej prokuratury. Proces założycieli Amber Gold był długi sądy przesłuchały setki świadków winni zostali osądzeni. Więcej o tym można przeczytać na łamach prawie każdego serwisu. Jednak co z pieniądzmi, które zostały wyłudzone?
Te same środki, które zostały włożone w ramach inwestycji są oczywiście nie do odzyskania gdyż układ powiązań inwestycyjnych, cały splot sytuacji i bankructwo linii OLT Express oraz Amber Gold spowodowały ich utratę. Ciągać się i szukać tych utraconych pieniądzy i dalej kopać i czynić aferę jeszcze bardziej zagmatwaną i kosztowną nie ma sensu. Co jednak z innymi pieniędzmi, które można na nowo wytworzyć stosując prosty zabieg w bankowości i wpłacić je na konta poszkodowanych? Jeśli uważasz, że ten sposób jest niesprawiedliwy, to co jest dla Ciebie rozwiązaniem sytuacji? Pozostawienie sprawy bez wypłaty rekompensaty tylko zaognia kryzys i niepotrzebie zostawia klientów firmy Amber Gold ze stratami w kieszeni, podczas gdy mogli by wyjść na zero. Powinni dostać tyle ile włożyli i ani grosza więcej.
Jak to zrobić? Można wykorzystać istniejące konta bankowe. Każdy poszkodowany powinien dostać wypłatę na konto zadanej kwoty w wysokości poniesionych strat. Czy banki mają takie pieniądze? Oczywiście, że nie, ale mogą stworzyć je w postaci elektronicznej przy użyciu komputera otwierając konto klienta i wpisując polecenie wpłaty adekwatnie tak jakie robi się przy wpłacie gotówki na konto. Z tą małą różnicą, że klient nie zostawiał by w banku zwitków banknotów, a jedynie papierowy kwit (podobny do czeku) wystawiony przez odpowiednią instytucję np. NBP. Ta instytucja powinna być zobligowana sądownie do wystawienia takiego kwitu dla wszystkich z prawie 18 tysięcy poszkodowanych. W ten sposób rozwiązalibyśmy problem brakujących środków. Pozostaje zadać sobie pytanie, czy to jest sprawiedliwe? Napewno nie jest to propozycja nowej piramidy finansowej, tylko wykorzystanie możliwości kreacji pieniądza przez banki komercyjne. Taka kreacja zachodzi w wielu sytuacjach, dlaczego nie wykorzystać jej do szczęśliwego zamknięcia afery Amber Gold?
Te materiały z lektorem czytającym w języku angielskim i wielojęzycznymi napisami, są wynikiem dogłębnych analiz funkcjonowania systemu bankowego na przykładzie Wielkiej Brytanii. Autorzy opierają swoje wnioski m. in. na analizach publikacji dostarczonych przez Bank Of England.
Jednakże omówione tutaj zasady mają zastosowanie w bankowości w znaczej większości rozwiniętych krajów świata. Strefa Euro nie jest jakimś wielkim wyjątkiem pod tym względem, tak jak system bankowy w Polsce, czy nawet Szwajcarii.
Zaczynajmy…
Napisy włącza się i wybiera język klikając na oznaczenia pod filmem.
Film 1 – Zanim odkryjemy jak banki działają i jak pieniądze są tworzone, pierwsze co zrobimy aby uniknąć zamieszania to musimy wyjaśnić, jak źle o działalności banków myśli większość ludzi.
[YT]Misconceptions around Banking. – Banking 101. Błędne wyobrażenie o bankowości.
[mirror] Video
[mirror] Napisy
Film 2 – Większość studentów i absolwentów nauczonych jest czegoś takiego pod nazwą “mnożnik pieniądza/ mnożnik kreacji”. W tym filmie pokażemy, że to jest niedokładny i nieaktualny sposób opisujący to, jak działają banki.
[YT]What’s wrong with the money multiplier? – Banking 101. Co jest nie tak z modelem mnożnikowym pieniądza?
[mirror] Video
[mirror] Napisy
Film 3 – Dowiesz się: Jak banki komercyjne tworzą pieniądze poprzez proces księgowania, który stosują kiedy udzielają kredytu. Jak banki dokonują płatności pomiędzy sobą używając specjalnie stworzonych pieniędzy banku centralnego. Czy Bank Anglii naprawdę może kontrolować ile pieniędzy jest w gospodarce … i więcej.
[YT]How Money is Really Created by Banks? – Banking 101. Jak pieniądze są naprawdę tworzone przez bank?
[mirror] Video
[mirror] Napisy
Film 4 – Co właściwie ogranicza bank w tym, jak dużo pieniędzy jest w stanie stworzyć? Stosunek rezerw, stosunek płynności środków, dostateczny stosunek kapitału i zgodność z porozumieniem z Bazylei. (Szwajcarski BCBS).
[YT]How much money can banks create? – Banking 101. Jak dużo pieniędzy może bank stworzyć?
[mirror] Video
[mirror] Napisy
Film 5 – Czasami możesz usłyszeć niektórych ludzi którzy mówią tak “Banki nie tworzą pieniędzy – one tylko tworzą kredyt”. Taka odpowiedz często pochodzi od urzędników administracji państwowej i ludzi próbujących zaprzeczyć, że banki teraz kreują prawie nieograniczenie, nowe pieniądze dla gospodarki.
[YT]Do banks create ‘money’ or just ‘credit’? – Banking 101. Czy bank tworzy pieniądze, czy tylko kredyt?
[mirror] Video
[mirror] Napisy
Film 6 – Pamiętasz jak nowe pieniądze są tworzone kiedy bank udziela kredytu? Dobrze, kiedy ktoś spłaca raty kredytu proces jest odwrotny i pieniądze są właściwie niszczone. W efekcie one znikają z gospodarki całkowicie. Ten film wyjaśnia, jak to się dzieje.
[YT]How money gets destroyed? – Banking 101. Jak pieniądze są niszczone?
[mirror] Video
[mirror] Napisy
Myślę, że te zasady funkcjonowaniem systemu bankowego, które obejrzałeś i starałeś się zrozumieć, dały Ci już pewien lepszy pogląd na faktyczny stan z jakim mamy do czynienia kiedy mówimy o pieniądzu bankowym… pieniądzu elektronicznym… pochodzącym z kredytów.
Także mam nadzieję, że pojęcie emisyjnej funkcji kredytu, w którego mechanizmie ukryte są metody kreacji i niszczenia pieniądza nie będzie już Ci obce.
Tutaj apel do Ciebie, abyś choć spróbował podjąć w tym temacie dyskusję z osobami, które masz w najbliższym otoczeniu, wśród rodziny … znajomych.
Jeśli masz jakieś pytania w związku z tym materiałem, sugestie lub nawet krytyczne uwagi napisz o tym.
Materiały pochodzą z kampanii Positive Money UK. W tłumaczeniu dołożył starań Sylwester B.
Dziękuję.
[mirror]Video
[mirror]Napisy
[mirror]Video
[mirror]Napisy
Filmy wprowadzające.
Podstawy, które powinienieś wiedzieć: Dlaczego jest tyle długu? Dlaczego ceny domów są tak wysokie? Jak są tworzone pieniadze? Jak możemy naprawić pieniądz i bankowość? Wytłumaczone prostym językiem w krótkich animacjach.
Film 1 – Jest wprowadzeniem do kampanii, która działa od 2013 roku w UK i jest promotorem nowych rozwiązań w ekonomii przeciwdziałających kryzysowi i negujących zwiększanie zadłużenia.
Wszyscy używamy i zależymy od pieniędzy. Lecz czy wiemy jak pieniądze działają? Skąd pieniądze pochodzą?
[YT] What is money? Czym sa pieniądze?
[mirror]Video
[mirror]Napisy
[mirror]Video
[mirror]Napisy
[mirror]Video
[mirror]Napisy
[mirror]Video
[mirror]Napisy
[mirror]Video
[mirror]Napisy
[mirror]Video
[mirror]Napisy
[mirror]Video
[mirror]Napisy
Propozycja nowego rodzaju kredytu jako oferty banków komercyjnych. Przykład reprezentatywny kredytu bez kosztów dodatkowych dla klienta.
W dzisiejszym systemie monetarnym, który bezsprzecznie nie jest uważany za najlepszy i najdoskonalszy, sporym problemem jest wzrastające zadłużenie społeczeństwa wobec instytucji finansowych.
Próbuje się temu przeciwdziałać na różne sposoby: stosując polityki wzrostu stóp procentowych, lub ograniczając bezpośrednio akcje kredytowe, bądź ratując gospodarkę przez bezpośredni skup papierów dłużnych, QE (obligacje). Także ostatnio mówi się głośno w Polsce o chęci odebrania bankom komercyjnym władzy do tworzenia pieniądza. W Szwajcarii było nawet referendum w tej sprawie w 2018 roku. 10 czerwca zdecydowana wiekszość Szwajcarów opowiedziała się za odrzuceniem tego pomysłu.
Jeśli nie wiesz o czym mowa jeśli chodzi o władzę do tworzenia pieniędzy, lub uważasz, że Konstytucja RP jest wiarygodna w tej sprawie to proszę uświadomić sobie, że każdy bank komercyjny ma taką władzę do tworzenia pieniędzy – ich nowej formy – zapisów elektronicznych. Zapisy te nie są uwzględnione w Konstytucji RP, gdyż ta powstała tuż przed narodzeniem się bankowości internetowej. Jakiś rok upłynął od momentu uchwalenia Konstytucji, do powstania pierwszej w Polsce usługi bankowości on-line.
Szczegóły można sprawdzić choćby w Wikipedii.
Parlament nie zajmuje się nowelizacją ustawy zasadniczej w zakresie dotyczacym emisji pieniądza i to prowadzic może do katastrofy gospodarczej w nieodległej przyszłości.
Pieniądz banków komercyjnych jest bowiem wrażliwy na zmiany podaży i popytu na kredyt. Wystarczy decyzja grupki bankierów, aby cały sektor prywatny miał trudności z zaciąganiem kredytu na rozwój swojej działalności, lub aby młodzi mieli problem z dostaniem kredytu na mieszkanie. Nie jest to przede wszystkim demokratyczne, aby od decyzji kilku wyżej postawionych bankierów cała gospodarka kraju nie miała możliwości się rozwijać prawidłowo.
Nie jest to też dobre dla samych bankierów, aby ograniczać akcje kredytowe, które dają spore wpływy dla sektora finansowego. Wpływy te jednak zależą od możliwości klientów banków, którzy mają niejednokrotnie długi i w razie braku wypłacalności powodują spory dla banku problem.
Problem ten urastał niejednokrotnie w historii do sytuacji, że to banki centralne musiały zacząć reagować, a w sytuacji gospodarek krajów, które zostały pozbawione takiej możliwości emisji przez bank centralny to cięto wydatki rządowe na ważne cele aby ratować tylko sektor bankowy, który tworzy przecież pieniądze.
Ponieważ problemem tego sektora bankowego jest moim zdaniem konstrukcja samego kredytu i metoda księgowania, to wysuwam swoją propozycję zmiany w tych procedurach. Propozycję aby usunąć lichwę z oferty banków, rozumianą jako każdy procent płatny obecnie przez klienta.
Zniesienie LICHWY od tysięcy lat będącej problemem dla ekonomii. Nie płaćmy kosztów kredytu. Nie płaćmy marż i prowizji. Dajmy bankierom więcej władzy nad tworzeniem pieniądza.
Rozważmy tylko dwie możliwości na początek. System rezerwy 0% i system rezerwy 100%.
Zniesienie lichwy rozumianej jako każdy procent od pożyczonego kapitału w 0% systemie rezerwy.
Procedura w uproszczeniu mogłaby wyglądać tak:
Przychodzi Robert do banku po kredyt 100 000 zł rozłożone w 100 ratach po 1000 zł. (Kredyt prostoliczony nieoprocentowany i bez marż i prowizji).
Pracownik banku wpisuje na konto księgowe w aplikacji bankowej klient-serwer, w kolumnach ‘winien i ma’ po 100 000 zł. (To jest konto księgowe teowe)
Odpowiednią kwotę stanowiącą procent udzielonego Robertowi kapitału bank wpisuje na dodatkowe pojedyńcze konto w profilu klienta (Roberta). Łącznie bank tworzy więcej pieniądza na samym początku niż Robert potrzebuje.
Kwota ta jest przelewana na korespondujące konto banku jako zarobek dla banku. (Czyli lichwa just jeż niepotrzebna). Gdy rata jest wpłacana do banku jest w całości kasowana. Pieniądz wracając do banku zostaje zniszczony. ( Tak też dzieje się dzisiaj, ale niewielu to rozumie.)
Natomiast kwota na pojedynczym koncie ta wykreowana przez bank jako zarobek dla siebie, może być przelewana w dowolnym momencie dla banku.
Może być to przelew rozłożony na raty, wtedy gdy rata kapitału jest wpłacana przez Roberta lub nawet wtedy gdy Robert ma problem z wpłaceniem/przelaniem raty. Nawet od razu w całości z góry bank mógłby wziąść ten zarobek, czyli wykreowane przez siebie pieniądze, lecz to nie było by najlepsze rozwiązanie.
Przelew rozłożony na raty z tych wykreowanych przez samego siebie pieniedzy, wtedy gdy rata kapitału wpływa od Roberta, to moim zdaniem całkiem dobry pomysł.
Zalety.
1. Brak oprocentowania kredytów. Oddajesz do banku tyle ile wziąłeś. Lichwa to odwieczny problem. Pozbądzmy się jej.
2. Gwarantowany zarobek dla banku nawet gdy Robert i tysiące innych klientów ma zator płatniczy i nie może spłacać rat. Wtedy awaryjnie bank mógłby wziąść część tych wykreowanych dla siebie pieniedzy aby mieć na wypłaty dla pracowników i inne wydatki bieżące.
3. Stabilność banków i odporność na “Bank run”, gdyż w systemie rezerwy 0% nie oczekuj więcej od tego co bank Ci już dał. Nie byłoby wogóle gwarancji wypłaty gotówki z banku, ale byłaby taka możliwość wypłaty kilkudziesięciu lub kilkuset złotych w usłudze CASH-BACK w sklepach – przy płatności z użyciem karty.
Prawie takie samo rozwiązanie można zaimplementować do elektronicznej bankowości w systemie 100% rezerwy elektronicznej. Tak, 100 % rezerwy banków w tym przypadku też jest możliwe. Była by to dynamiczna rezerwa, tworzona wraz z emisją pieniądza poprzez kredyt w bankach komercyjnych. Aby to osiągnąć trzeba zmienić procedurę i umożliwić zwiększanie rezerwy banku komercyjnego na komputerze banku centralnego wraz z kredytem zaciąganym przez klienta.
Gdy kredyt byłby spłacany to już wiadomo Ci, że podstawowa kwota kapitału znika… tak samo musiałaby znikać ta kwota odpowiednich rezerw w banku centralnym.
Dzisiaj większość społeczeństwa wciąż chyba nie zważa na emisję pieniądza przez banki komercyjne i jakie to przynosi skutki dla gospodarki. Budujemy pozornie dobrobyt jednocześnie zwiększając zadłużenie. Sam dług bez odsetek, bez lichwy byłby lżejszy do uniesienia.
Dzisiaj banki emitując pieniądz poprzez kredyt tworzą i niszczą pieniądze i jest to obłożone “podatkiem”, który płacą konsumenci – klienci tych banków. Ten ‘podatek’ to prowizje, marże i oprocentowanie czyli lichwa.
Znieśmy lichwę raz na zawsze. Dajmy więcej władzy nad kreacją pieniądza bankierom. Nie zabierajmy im tej władzy. Odpowiednie kontrole systemu bankowego trzeba byłoby oczywiście wprowadzić, aby nie dochodziło do nadużyć.
Autor: Sylwester Bogusiak, niezależny nie ekspert. 😉